30.01.2012

Debiut teatralny

Synek debiutował wczoraj w teatrze. W roli widza, rzecz jasna :) Nasz niespełna trzylatek zabrał swoich rodziców na spektakl pt. Nieznośne słoniątko, wystawiany przez warszawski Teatr Guliwer (więcej zdjęć oraz informacji dostępnych jest tutaj):
 

Już na wejściu synka oczarowała atmosfera nowego miejsca, liczba widzów (tych dużych i tych małych), ilość świateł nad naszymi głowami i wokół sceny, kurtyna, zza której miał się zaraz wyłonić zapowiadany przez rodziców słonik oraz dźwięk dzwonków, rozlegających się raz za razem, wzywając wszystkich na widownię. Dla nas z kolei, niesamowitym doświadczeniem była obserwacja naszej pociechy, jak pochłania wszystko dookoła z tą cudowną dziecięcą fascynacją, właściwą tylko rzeczom, z którymi stykamy się w życiu po raz pierwszy. A kiedy przedstawienie się rozpoczęło... synek przez całą pierwszą połowę wpatrywał się jak urzeczony w tytułowego słonika, który próbując poznać świat zadawał dorosłym nieskończoną liczbę pytań, by w końcu samemu wyruszyć na poszukiwanie odpowiedzi. Podziwialiśmy niezwykłą scenografię i muzykę, które w prosty, zrozumiały dla dziecka sposób, oddawały klimat Afryki. Szeptem tłumaczyliśmy synkowi postępowanie słonika i jego bliskich, którzy nie czując się na siłach odpowiadać na niezliczone pytania słonika zbywali go i nazywali 'nieznośnym'. Nie potrafiliśmy tylko wyjaśnić jednego – dlaczego słonik za swoje zachowanie nieustannie był karany przez dorosłych klapsami, a kiedy w końcu jego trąba stała się długa, jak na słonia przystało, on również postanowił karać w ten sposób innych? Czyli 'skoro ja byłem bity, teraz będąc silnym, mogę bić innych'? Czy na pewno taki właśnie przekaz miał trafić do małych widzów (dodam, że przedstawienie było przeznaczone dla dzieci od lat 4)? Mam nadzieję, że nie i cieszę się, że na ten wątek nasze dziecko akurat nie zwróciło uwagi, bo dzięki temu bawiliśmy się naprawdę świetnie, a synek, naładowany wrażeniami nawet przez sen wspominał jeszcze małego, upartego słonika... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz